Expose Tuska: mały atom przykrył duży atom, było też o wiatrakach

Donald Tusk, w swoim dość ogólnym expose, skupił uwagę na dwóch istotnych kwestiach związanych z branżą energetyczną. Chodzi o małe elektrownie atomowe i energetykę wiatrową.

OSGE na celowniku

W swoim expose Donald Tusk podkreślił, że jedną z pierwszych spraw jakimi zajmie się nowy rząd będzie zbadanie sprawy wydania decyzji zasadniczej dla sześciu lokalizacji małych modułowych elektrowni atomowych planowanych przez spółkę Orlen Synthos Green Energy (OSGE). Ministerstwo Klimatu wydało decyzje zasadnicze mimo negatywnej opinii ABW.

Zgodnie z oświadczeniem Mariusza Kamińskiego, który koordynował służby specjalne w rządzie Mateusza Morawieckiego: "w ocenie ABW prowadzona przez spółkę [OSGE] inwestycja w sposób nienależyty zabezpiecza interesy Skarbu Państwa, w tym spółki Orlen". 

13 grudnia zbierze się sejmowa komisja ds. służb specjalnych wyłoniona przez nową większość sejmową. Niewykluczone, że poza wyborem doradców komisja zajmie się niezwłocznie kwestię spółki OSGE. 

NEWSLETTER LEGISLACJI EUROPEJSKIEJ I KRAJOWEJ. Subskrybuj tutaj.

Wiatr nie wieje w oczy nowej minister

Skoro o expose i wiatrakach mowa to mimo kojarzonemu z Pauliną Hennig zamieszaniu przy nowelizacji przepisów wiatrakowych (chodzi o zmniejszenie limitu odległości budowy nowych turbin od zabudowań z 700 do 300 metrów, z czego ostatecznie nowa koalicja rządząca się na razie wycofała) polityk została wskazana na kandydatkę na ministra klimatu i środowiska. Będzie więc odpowiadała niebawem za przygotowanie nowej wersji przepisów, które mają uwolnić wiatraki. 

Część komentatorów podkreślała, że Hennig jedynie „twarzowała” zapisy idące dalej niż chciała tego branża wiatrakowa wskazująca limit 500 metrów, a tak naprawdę powstały one w KO a nie Polsce2050. Prawda to czy spin? Trudno dociekać.

Co z tego wynika?

Diagnoza sytuacji i rozliczanie jest zawsze dużo prostszym zajęciem aniżeli rekomendacja co dalej? Pewnie dlatego w expose mały atom skradł show dużemu atomowi. Wystąpienie Tuska nie obfitowało w dużą ilość obietnic wyborczych, z których można byłoby następnie polityka rozliczać (jak miało to już miejsce w przeszłości). Oby mimo wszystko energetyka jądrowa i jej rozwój stał się postulatem równie mocnym co wiatraki, które kandydat na premiera wzmiankował.