Kryptowaluty nie są efemerydą, należy poznać i zrozumieć to aktywo inwestycyjne – uważają analitycy CFA Institute i PNC.
Odkąd na przełomie 2008 i 2009 roku tajemniczy Satoshi Nakamoto zaprezentował światu bitcoina, wiele się zmieniło w świecie kryptowalut. Obecnie istnieje około 6 tys. takich cyfrowych środków płatniczych – wskazują analitycy CFA Institute i PNC w raprocie „Going Down the Cryptocurrency Rabbit Hole”. Dodają, że na razie cryptos są jednak bardziej aktywem inwestycyjnym, które już z nami zostanie, dlatego warto je poznać i zrozumieć..
Siła kryptowalut tkwi w rozległości sieci
„Bitcoin i inne krypowaluty to są aktywa spekulacyjne, które nie są odpowiednie dla wszystkich inwestorów. Cechują się wielką zmiennością. Nic dziwnego, że przyciągają rzesze inwestorów, skoro w swojej historii bitcoin notuje średnioroczną stopę zwrotu w wysokości 300%” – podkreślają analitycy CFA Institute. „Wierzymy, że kryptowaluty osiągnęły masę krytyczną, co powoduje, że nie są tylko przejściowym fenomenem. Warto, by inwestorzy uzbroili się w wiedzę na temat tych tworów, by poznali narzędzia pozwalające im nawigować po tym sporym już i skomplikowanym świecie cryptos” – dodają.
Wedle analityków CFA Institute, inwestorzy nie powinni patrzeć tylko na bitcoina, bo rozwój technologii blockchain powoduje, że pojawia się mnóstwo okazji inwestycyjnych. „Blockchain to jest droga do zdecentralizowanych finansów (DeFi). O ile kryptowaluty to ma nie być tylko bitcoin plus cyfrowe pieniążki do płatności w grach, to właśnie DeFi musi się rozwijać i to na DeFi swoje pieniądze muszą kłaść inwestorzy” – stwierdzają analitycy CFA Institute.
Oczywiście, jak podkreślają analitycy CFA Institute, kluczem do rozwoju i akceptacji kryptowalut jest blockchain – rewolucyjna technologia, rozwiązująca wiele problemów. Chodzi głównie o niepodrabialność transakcji oraz niezależność od jakiegokolwiek centralnego emitenta (w przypadku BTC).
Historia rozwoju bitcoina
Źródło: CFA Institute, PNC
Analitycy CFA Institute i PNC podkreślają, że kryptowaluty to infrastruktura typu soft, która może być mierzona jako sieć. Do mierzenia efektów sieciowości, czy też tempa rozwoju sieci, przydają się m.in. prawo Metcalfe’a czy S-krzywa adopcji technologii, a także monitorowanie liczby użytkowników sieci. „Siła sieci to jest największa broń kryptowalut. Inwestorzy muszą patrzeć się przede wszystkim na tę cechę. Ceny wybranych cryptos mogą dynamicznie rosnąć w krótkim okresie czasu, ale ważne jest to, jaka jest siła danej sieci, jaka jest aktywność jej uczestników, jakie jest tempo jej rozwoju”.
Zobacz także: Druk dolara na masową skalę wywoła ekonomiczny kryzys – ostrzega Ron Paul
Jak wyceniać kryptowaluty
W jaki sposób inwestor powinien dokonywać waluacji kryptowalut? Przede wszystkim powinien spróbować ustalić w którym momencie cyklu się znajduje. „Cykl gospodarczy ma 4 etapy: spowolnienie, recesja, ożywienie, rozkwit. W świecie kryptowalut nie ma jednak danych o PKB czy sprzedaży. Są za to dane dotyczące liczby uczestników sieci, dotyczące liczby zawieranych transakcji, dane dotyczące okresu trzymania monet przez uczestników sieci. Ten ostatni wskaźnik mówi dużo o sile sieci oraz o jej potencjale rozwojowym, a także o potencjale do ewentualnych wahań cenowych. W sieci bitcoin tych, którzy trzymają swoje monety bardzo długo, nazywa się hodlerami. Im wyższy udział w transakcjach spekulantów, a im niższy hodlerów, tym sieć jest słabsza. Rosnąca liczba hodlerów wzmacnia sieć, co oznacza, że rosną również szanse na utrzymanie jej wartości, a nawet jej zwiększenie” – wskazują analitycy. Przypominają także o metodzie stock-to-flow, która bierze pod uwagę halvingi i zmniejszanie się podaży nowych monet w sieci Bitcoin.
Oczywiście, kryptowaluty można próbować wyceniać przy pomocy różnych wskaźników. Jednym z nich jest RVT – wskaźnik pokazujący wartość sieci, będący ilorazem kapitalizacji sieci oraz wartości dziennych opłat.
Wskaźnik RVT na tle kursu BTC/USD
Źródło: CFA Institute / PNC
Wybrane metody waluacji kryptowalut
Źródło: CFA Institute / PNC
Jaka przyszłość czeka kryptowaluty? “Kryptowaluty już z nami zostaną. Już wiadomo, że nie są efemerydą. Uważamy, że jeśli internet będzie się nadal rozwijał, użyteczność zdecentralizowanej technologii blockchain będzie rosła, a w związku z tym inwestorzy powinni się skupiać na projektach typu DeFi” – podsumowują analitycy CFA Institute oraz PNC. „Mainstream wciąż będzie skupiał się na bitcoinie, bo on jest łatwy do wytłumaczenia jako cyfrowe złoto. Tymczasem już w tej chwili niektóre projekty DeFi generują większe przychody z opłat, niż sieć Bitcoin. Należy jednak pamiętać, że wszystkie kryptoaktywa wciąż będą cechowały się niezwykle dużą zmiennością, którą trudno wytrzymać przeciętnemu inwestorowi” – dodają.
