Sezon wynikowy w USA trwa w najlepsze, a w tym tygodniu jedną z ostatnich spółek, które wzbudzają większe zainteresowanie to producent samochodów elektrycznych Rivian - stawiany jako medialny rywal Tesli. W czwartek po sesji poznamy dokładne dane finansowe Riviana.
Z dobrych wiadomości, które będą miały wpływ na wyniki dopiero w następny kwartale to fakt, że amerykański kongres przegłosował ustawę „Inflation Reduction Act", czyli ustawę, która zakłada ulgi podatkowe na zakup EV. Samochody elektryczne są wciąż droższe od samochodów spalinowych, ale są tańsze w eksploatacji. Wall Street określają, że ustawa będzie miała duży wpływ na ekspansję rynku EV. Średnia cena EV w USA w czerwcu wynosi ok. 66 000 USD.
Zobacz także: Akcje Rivian od IPO spadły już 70%. Na akcjach producenta aut elektrycznych traci Amazon i George Soros
Nie finanse, a moce produkcyjne liczą się dla akcjonariuszy
W tym przypadku akcjonariuszy i Wall Street nie będą zwracać uwagi na zyski czy gotówkę, ale kluczowe dane w przypadku tego producenta to wzrost produkcji.
Rivian wyprodukował 4 401 pojazdów w drugim kwartale, w porównaniu do 2 553 wyprodukowanych w pierwszym kwartale. W pierwszej połowie 2022 roku z fabryki do klientów wyjechało łącznie około 5 700 pojazdów. Producent postawił sobie za cel, że do końca roku do klientów wyjedzie 25 000 pojazdów. To pozostawia około 19 300 do wysłania do klientów w ostatnich sześciu miesiącach roku.
Osiągnięcie tego celu będzie wymagało pokonania wyzwań związanych z łańcuchem dostaw, takich jak brak półprzewodników, który nęka cały przemysł samochodowy. Rivian obecnie pracuje cały czas na optymalizacją produkcji co – o ironio – spowalnia obecnie proces.
Jeśli chodzi o zyski i przychody, Wall Street oczekuje straty w drugim kwartale około 1,61 USD na akcję. Co więcej, analitycy przewidują, że spółka zmniejszyła się o około 1,8 mld USD w gotówce. W pierwszym kwartale Rivian skurczył swoje zapasy o około 1,5 mld USD. Rivian zakończył pierwszy kwartał z około 16,4 mld USD w gotówce.
Jak wskazuje Wall Street, opcje sugerują, że akcje mogą wykonać 12% ruchu w górę lub w dół po wynikach. Po ogłoszeniu wyników za pierwszy kwartał akcje skoczyły o 18%. Po publikacji analitycy spotkają się z zarządem na telekonferencji.
