Ceny ropy na giełdzie paliw w Nowym Jorku idą w górę. Inwestorzy oceniają raport o stanie amerykańskich zapasów surowca i jego produktów - podają maklerzy.
Baryłka ropy West Texas Intermediate w dostawach na VIII kosztuje na NYMEX w Nowym Jorku 81,24 USD, wyżej o 0,51 proc.
Brent na ICE na VIII kosztuje 85,38 USD za baryłkę, w górę o 0,44 proc.
Amerykański Instytut Paliw (API) podał w najnowszym wyliczeniu, że zapasy ropy w USA wzrosły w ub. tygodniu o ok. 900 tys. baryłek.
W hubie Cushing zanotowano jednak spadek zapasów surowca - o 300 tys. baryłek.
Mniej jest też paliw destylowanych - o 1,2 mln baryłek - podał API.
Zapasy benzyny zwyżkowały za to o 3,8 mln baryłek i to w czasie trwającego sezonu wakacyjnych podróży Amerykanów samochodami.
W środę oficjalne dane o zapasach paliw w USA - jak co tydzień - poda Departament Energii USA (DoE).
Tymczasem ropa na globalnych rynkach zaliczy kończący się czerwiec z miesięcznym wzrostem notowań, a analitycy coraz optymistyczniej oceniają perspektywy na następny kwartał.
"Zaostrzenie fundamentów na rynkach ropy w III kw. sprawi, że surowiec będzie miał wsparcie dla wzrostów cen" - wskazuje Jun Rong Yeap, strateg rynku w IG Asia Pte Ltd.
"Jednak w krótkiej perspektywie należy zachować ostrożnośś przed publikacją w tym tygodniu informacji o inflacji w USA" - dodaje.
Inwestorzy będą w tych danych poszukiwać wskazówek co do dalszej ścieżki dla stóp procentowych Fed.
Eksperci wskazują, że eskalacja napięć geopolitycznych - od Jemenu po Rosję - może stanowić podstawę do dalszej zwyżki notowań ropy na globalnych giełdach paliw. (PAP Biznes)
aj/ gor/