Notowania miedzi na giełdzie metali w Nowym Jorku rosną. Metal rośnie o 0,7 proc. do 4.5870 USD za funt. W Wielkiej Brytanii w poniedziałek przypada May Day - giełda metali w Londynie nie działa - informują maklerzy.
Inwestorzy oceniają, że bankierzy centralni z Fed przystąpią do obniżek stóp procentowych po tym, jak pod koniec ub. tygodnia opublikowano w USA słabsze dane z amerykańskiego rynku pracy.
Liczba nowych miejsc pracy w sektorach pozarolniczych w Stanach Zjednoczonych wzrosła w kwietniu o 175 tys. Oczekiwano zwyżki o 238 tys. Miesiąc wcześniej wzrost wyniósł 315 tys., po korekcie z 303 tys.
Stopa bezrobocia w USA wyniosła 3,9 proc., oczekiwano 3,8 proc. wobec 3,8 proc. miesiąc wcześniej.
Na rynkach wzbudza to nadzieje na łagodzenie polityki pieniężnej, co pobudziłoby popyt na towary, w tym metale przemysłowe.
Na światowych rynkach może się tymczasem znaleźć więcej miedzi, bo chińskie huty, które borykają się z trudnościami - słabym popytem na krajowym rynku, mogą zwiększyć eksport miedzi, aby skorzystać z silnego wzrostu globalnych cen tego metalu.
W zeszłym tygodniu cena miedzi na LME w Londynie wzrosła do 10.000 USD za tonę, osiągając najwyższy poziom od 2 lat.
Niektórzy uczestnicy rynku wskazują na oznaki słabości chińskiego rynku, co może sugerować, że światowy wzrost cen miedzi zaszedł za daleko i za wcześnie.
Na zakończenie poprzedniej sesji miedź na LME zyskała 144 USD do 9.910 USD za tonę. (PAP Biznes)
aj/ asa/