Ceny ropy na giełdzie paliw w Nowym Jorku zwyżkują i zmierzają do zakończenia tygodnia ze wzrostem trzeci raz z rzędu. Inwestorzy czekają na dane o inflacji w USA.
Baryłka ropy West Texas Intermediate w dostawach na sierpień zwyżkuje na NYMEX w Nowym Jorku o 0,65 proc. do 82,27 USD.
Cena Brent na ICE na sierpień rośnie o 0,56 proc. do 84,91 USD za baryłkę.
Kontrakty terminowe na ropę Brent i WTI wzrosły dotąd w tym tygodniu o prawie 2 proc. Oba benchmarki są na dobrej drodze do wzrostu o nieco ponad 6 proc. w ujęciu miesięcznym, odrabiając straty z początku maja.
„Ropa naftowa nieznacznie wzrosła pomimo słabych fundamentów krótkoterminowych. Ceny wzrosły w obliczu nastawienia na ryzyko na szerszym rynku, wywołanego danymi, które sygnalizowały dalszą słabość rynku pracy w USA” — napisali w raporcie analitycy ANZ.
Inwestorzy przygotowują się na piątkowy odczyt deflatora PCE za maj — preferowanego przez Rezerwę Federalną wskaźnika inflacji. Ze względu na to, że Fed przewiduje tylko jedną obniżkę stóp procentowych w grudniu, inwestorzy będą analizować, czy dane wskażą na oczekiwane złagodzenie presji cenowej.
Ekonomiści ankietowani przez Dow Jones spodziewają się, że bazowy PCE wzrósł o 0,1 proc. miesiąc do miesiąca i o 2,6 proc. w porównaniu z rokiem poprzednim.
„Gdyby odczyt bazowej inflacji PCE okazał się znacznie wyższy niż oczekiwane 2,6 proc., po zaskakujących danych inflacyjnych z Kanady i Australii z tego tygodnia, mogłoby to wzbudzić obawy, że spadek światowej inflacji osiągnął już najniższy poziom i mógł ponownie przyspieszyć w niektórych krajach” — powiedział Tony Sycamore, analityk rynku w IG.
Dostawy ropy naftowej również znalazły się pod presją zakłóceń związanych z pogodą, które mogą się pogorszyć w nadchodzących tygodniach. Ulewne deszcze spowodowały spadek produkcji Ekwadoru o 100.000 baryłek dziennie w ciągu ostatniego tygodnia.
Wybrzeże Zatoki Meksykańskiej w USA, gdzie znajduje się większość infrastruktury energetycznej i eksportowej kraju, może również ucierpieć z powodu niekorzystnych warunków atmosferycznych w nadchodzących dniach, a amerykańskie Narodowe Centrum Huraganów śledzi co najmniej jeden układ pogodowy, który może stać się cyklonem i zmierzać w kierunku wybrzeża USA. (PAP Biznes)
kkr/ gor/